Mikołaj z poślizgiem

17-12-mikolaj

Z jednodniowym poślizgiem (mimo braku oblodzenia) zawitał do naszego liceum w asyście dwóch swoich ulubionych reniferów święty Mikołaj.

Dobrotliwy staruszek dwoił się i troił, aby dać ukochanym dzieciakom odrobinę szczęścia i radości. Rącze reny z wielkim trudem dźwigały zapełnione po brzegi łakociami kosze, na których sam widok robiło się wszystkim przesłodko.

Niestety w życiu nie ma nic za darmo. Aby skosztować mikołajowych drobodziejstw, grzeczne dzieci musiały wykazać się jakąś formą aktywności artystyczno-rozrywkowej, i tak mogliśmy usłyszeć kolędy w przeróżnycch adaptacjach wokalnych, wiersze deklamowane solo oraz zbiorowo wyrecetowaną mickiewiczowską inwokację.

Mikołaj docenił talenty twórców młodzieżowych i prezentów nie poskąpił. Czy za rok też się u nas pojawi? Zobaczymy. Na razie nie wywołujmy WILKA z lasu...